Malcolm Folley: Grand Prix Monako

Grand Prix Monako jest wyjątkową rundą każdego sezonu Formuły 1. Historię tego wyścigu w swojej książce przybliżył Malcolm Foley.

Samochody Formuły 1, projektowane z myślą o szerokich torach wyścigowych, dużych prędkościach oraz równym i przyczepnym asfalcie, raz do roku rywalizują w warunkach będących dokładnym zaprzeczeniem środowiska, dla którego powstały. Kierowcy, również przyzwyczajeni do rywalizacji na torach, muszą przestawić się do jazdy po wąskich ulicach, przejazdu przez tunel oraz… uważania na studzienki. To wszystko dzieje się podczas Grand Prix Monako, wyjątkowego wyścigu nad Morzem Śródziemnym.

Wyścig w Monako jest pełen sprzeczności. Jedno okrążenie toru jest najkrótsze w kalendarzu. Całe Grand Prix jest najkrótsze w całym sezonie, liczy 78 okrążeń, czyli nieco ponad 260 km. Mimo tego, bardzo często jest przerywane z powodu przekroczenia maksymalnego czasu wyścigu, czyli dwóch godzin. Jedna pętla jest średnio najwolniejsza w całym kalendarzu, ale odczucie prędkości jest największe ze wszystkich wyścigów. Samochody nigdzie w całym sezonie nie są tak blisko barier i budynków jak tutaj. Właśnie rywalizację w takiej scenerii, będącą częścią Formuły 1 od inauguracyjnego sezonu 1950 opisał w swojej książce Malcolm Foley, wieloletni korespondent F1 dla brytyjskich gazet.

Warto jednak od razu zaznaczyć, że „Grand Prix Monako. Kulisy najsłynniejszego wyścigu F1 na świecie” to nie jest kompendium wiedzy o tym wyścigu. Zgodnie z zamysłem autora, to bardziej zbiór opowiadań, anegdot i przemyśleń o wyścigu zebranych od ludzi z nim związanych. Wśród rozmówców Foley’a są byli kierowcy F1, szefowie zespołów, komentatorzy, sędziowie, a także ludzie związani z organizacją samego wyścigu oraz wydarzeń towarzyszących.

W liczącej 300 stron książce jedynymi encyklopedycznymi elementami są lista startowa do Grand Prix w 1996 roku oraz lista zwycięzców wyścigu z czasów, gdy jest on zaliczany do Formuły 1. GP Monako ’96 to jedno z niewielu, któremu autor poświęcił bardzo dużo miejsca i opisał w najmniejszych szczegółach, łącząc wypowiedzi wielu uczestników tamtych wydarzeń. Z drugiej strony wiele wyścigów zostało pominiętych, lub ledwo wspomnianych.

Równie dużo miejsca i uwagi co wyjątkowemu wyścigowi z 1996 roku autor poświęcił wyścigom rozgrywanym na przełomie lat ’80 i ’90, zdominowanych przez Sennę i Prosta. O tej rywalizacji autor napisał osobną książkę i z tych rozdziałów bardzo wyraźnie przebija sentyment do tamtych czasów i wydarzeń. Dużo miejsca poświęcone jest także wydarzeniom z lat ’60 i ’70, gdy cały sport wyglądał zupełnie inaczej.

Autor często kreśli bardzo szerokie tło dla opisywanych wydarzeń, często przytaczając historie i fakty nie związane z samym Grand Prix Monako, ale dotyczących Formuły 1 i ścigania w ogóle. Historie i anegdoty z dawnych czasów podkreślają także jak wyścigi GP wyglądały dekady temu, jak od tamtego czasu zmienił się sport i jak zmieniało się ryzyko z nim związane. Dzięki temu książka zdecydowanie ma klimat, dobrze się ja czyta, a przemyślenia i wnioski rozmówców zapadają w pamięć. Szczególnie interesująco wypadają wypowiedzi Damona Hilla, a zabawnie te Charliego Whitinga.

Klimat i tematyka książki bardzo przypomina cykl programów „Legends of F1”, prowadzonych przez Steve’a Ridera, które w Polsce można było obejrzeć mniej więcej rok temu w Eleven Sports. Przebija także sentyment do tych samych okresów w historii motorsportu, co we wspomnianym programie.

Pomimo, że książka nie miała być encyklopedią wyścigu w Monako, wydaje się, że nieco więcej miejsca mogło być poświęcone początkom tej rywalizacji, samemu pomysłowi i pierwszym edycjom GP. Rozczarowuje także okładka, złożona z trzech zdjęć z różnych epok. Szkoda tym większa, że w środku książki jest wkładka ze znacznie lepszymi zdjęciami, które bardziej uwidaczniają wyjątkowość wyścigu – bolidy pędzące po normalnych ulicach, pomiędzy budynkami mieszkalnymi.

 

Wydawnictwo: Arena

Tytuł oryginalny: Monaco: Inside F1’s Greatest Race

ISBN: 978-83-66008-16-8 (9788366008168)

 

Przeczytaj także: